Skoro czytasz te słowa to znaczy, że jesteś już długo w drodze lub dopiero rozpoczęła się Twoja podróż w poszukiwaniu odpowiedzi na wiele pytań.
Te pytania pojawiają się w głowie ale nie pochodzą z umysłu. Wydobywają się z głębi ciała – z poziomu serca? Duszy?
Zapewne już czytałeś lub słyszałaś od wielu osób, że w życiu nie ma przypadków. To prawda. Każdy z nas wibruje na określonej częstotliwości, ma określoną energię. Przyciągamy w swoim życiu ludzi i wydarzenia, które mają podobną wibrację do naszej.
Fakt, że moja strona przywołała właśnie Ciebie nie jest zatem przypadkiem. Nasze drogi się przecinają ponieważ, nasze energie rezonują i wibrują na podobnej częstotliwości.
Jestem tutaj, aby oświetlić Twoją drogę, którą idziesz aby poznać samego siebie.
Nie pojawiłam się na Twojej drodze, aby Ciebie „naprawiać”.
Nie jesteś „zepsuty”.
Szanuję Twoje prawdy, uczucia i przekonania. To one doprowadziły Ciebie do tego miejsca.
Ale wiesz – zaczynamy poszukiwania wtedy, gdy czegoś nam brakuje lub gdy się zgubiliśmy.
Moim zadaniem jest pomóc Ci przypomnieć sobie jak to jest czuć spokój i radość bycia tu i teraz.
Poczucie braku w życiu wywołuje w nas cierpienie i stres.
Pragnę pomóc ci przypomnieć sobie, że obfitość jest stanem ducha, nie portfela.
Naszą rzeczywistość charakteryzuje dualność. Wszystko ma swoje przeciwieństwa. Zmiana również.
Możemy ją postrzegać jako przekleństwo jak i szansę.
Obecna, ciągła zmienność w naszym życiu powoduje w nas poczucie braku bezpieczeństwa i stabilizacji.
Ale zmianę możemy również postrzegać jako szansę. Jeżeli uznamy za pewnik, że wszystko w życiu się zmienia, to znaczy, że każdy kolejny dzień może być początkiem nowego życia.
Potrzebne jest spełnienie tylko jednego warunku. Dokonać wyboru i wziąć odpowiedzialność za swoje życie.
„Wybieram zmianę w swoim życiu, chcę żyć inaczej”
I wtedy zaczęła się moja droga, zaczęła się magia.
Ty też już dokonałaś i dokonałeś wyboru. Dlatego spotykamy się tutaj.
Możesz być pewny i pewna, że szanuję i doceniam Twoje małe i duże zwycięstwa, radość z pokonania kolejnych „demonów”.
Szanuję i jestem dumna z Twoich łez, które są dowodem na to, że uwolniłaś i rozpuściłeś kolejny ciężar, który przygniatał Ciebie przez wiele lat.
Też szłam tą samą ścieżką i znam zarówno radość jak smutek, które towarzyszą w tej drodze. Nie ma dla mnie znaczenia czy uwierzysz w moje słowa, ale ta droga doprowadziła mnie do życia ze spokojem w sercu i radością czerpaną z każdego kolejnego dnia.
Czekam na Ciebie.
Spotykamy się z wykorzystaniem Skype.